W swojej pracy prowadzę warsztaty plastyczne z sześcioma grupami liczącymi od 20-25 przyszłych nauczycieli klas początkowych. Mam świadomość, że będą oni kształcili i wychowywali całe pokolenia wrażliwych dzieci. Zasadą, która i nam pedagogom powinna przyświecać jest przede wszystkim nie szkodzić a więc:
- nie zabijać inicjatywy, pomysłów, wrażliwości, entuzjazmu, więzi międzyludzkich
- nie być populistą (pochwalającym stereotypy np. związanych z płcią)
Podobnie jak A. Kamiński i M. Montessori, uważam że wychowanie polega na wydobywaniu
z jednostki tego, co w niej dobre. Wychowawcy nie wolno zwątpić w sens swojej pracy.
Wychowanie powinno pobudzać do samowychowania („Pomóż mi samemu to zrobić”
- M. Montessori w imię zasady: „Każda niepotrzebna pomoc jest przeszkodą w rozwoju”).
Głównymi narzędziami wychowania winny być: zachęta, inspiracja, nagroda (w moim przypadku jest nią pochwała i wystawienie prac, co okazuje się istotną nobilitacją i wyróżnieniem), a nie kara przymus, narzucanie własnych rozwiązań. Jak wspomniałem poprzez różnorodne ćwiczenia
i wykłady uświadamiam studentom, jakie możliwości artystyczne wynikają z zastosowania różnorodnych technik i materiałów. Dużą wagę przywiązuję do tego by zajęcia odbywały się
w atmosferze życzliwości i akceptacji dla indywidualnych predyspozycji, ukazując jak rozwijać wyobraźnię i wrażliwość u małych dzieci, (dobro, prawda i piękno). Zwracam uwagę na zadania które są nietwórcze jak kolorowanie gotowych wzorów lub naśladowanie już istniejących utrwalonych w kulturze rozwiązań (Myszka Mickey itp.). Jako metody aktywizujące na lekcjach proponuję:
-
luźną rozmowę
-
inspiracje literaturą (np. czytam lub polecam czytanie wierszy o wiośnie)
-
inspiracje filmem, muzyką (rytmy kolory ciepłe, zimne, uzupełniające)
-
wchodzenie w rolę np. malarza.
-
metody i pomysły na tematy lekcji takie jak scenka, drama,”burza mózgów”
Podkreślam, że talent jest jednym z elementów twórczej produktywności i że dyscyplina, karność są ważne (dla uzyskania jak najlepszych wyników, wolność – nacechowana konsekwencją
i nieugiętością wg. A. Komińskiego).
Ważny w ocenie pracy jest zaangażowanie, pomysłowość, oryginalność, ekspresja, otwartość skłonność do poszukiwania.
Istotny jest sposób przeprowadzania zajęć i korekt, winien być pełen pokory skrom-
ności, partnerski.
Podkreślam by jako nauczyciele dbali o spoistość grupy, by nie dopuszczać do złego traktowania jednych uczniów przez drugich, by nie zaistniało zjawisko fali. Studentom, szczególnie piszącym pod moim kierunkiem pracę licencjacką polecam odpowiednie lektury by wiedzieli co na dany temat pisali inni. Zaś co do strony badawczej radzę by dociekliwie obserwowali, oglądali, zadawali pytania, może nawet nagrywali wypowiedzi dzieci, a następnie opisywali i interpretowali rysunki dzieci (również wg. wzorów i właściwych publikacji). Pomagam również stylistycznie
i merytorycznie skonstruować pracę (wszystkie prace uzyskały ocenę b. Dobrą i zostały zaakceptowane przez UW). Swoich studentów i innych nauczycieli zapraszam na wystawy moich prac, które chętnie komentują.
W swojej pracy kontaktuję się i konsultuję z drugą nauczycielką plastyki i metodyki w Kolegium Nauczycielskim, wymieniamy się poglądami, organizujemy wystawy prac, dekorujemy sale, polecamy sobie lektury, wspólnie wystawiamy punktację pracom plastycznym, powstałym podczas egzaminu wstępnego do K.N.
Często wymieniamy poglądy na temat efektów mojej pracy ze studentami (głównie kończącymi naukę) jak i pozostałymi nauczycielami K.N.
Na moje zajęcia w ramach hospitacji przychodzi Pani dyr. K.N. Zapraszałem na moje zajęcia nauczycieli z innych szkół w tym dwoje z Gimnazjum i Liceum Plastycznego w Warszawie.